Prof. Valter Longo jest profesorem gerontologii i nauk biologicznych, dyrektorem Instytutu Długowieczności przy Szkole Gerontologii na Uniwersytecie Południowej Kalifornii w Los Angeles. Całą swoją karierę poświęcił szukaniu przepisu na długowieczność. Wraz z amerykańską firmą L-Nutra – przy wsparciu Narodowego Instytutu Zdrowia, Narodowego Instytutu Onkologii i Narodowego Instytutu Geriatrii – prof. Longo opracował technologię diety imitującej głodówkę – Prolon, dowodząc, że okresowe poszczenie, stosowane przez kilka kolejnych dni, jest bardzo silną interwencją, z którą nasz organizm nauczył się naturalnie sobie radzić poprzez ochronę, odmładzanie i uruchomienie procesów regeneracyjnych.
Tak, jest to pasta e vaianeia, czyli makaron z zieloną fasolką. Gdy dorastałem w Molochio, jedliśmy ją nawet 5 razy w tygodniu. Danie składało się z małej ilości makaronu z ogromną porcją fasolki (bez obierania), do tego dużo warzyw i oliwa z oliwek. Myślę, że był to posiłek idealny, ponieważ zawierał po trochu wszystkiego. Pamiętam, że się skarżyliśmy: „O nie, znowu?! Już nie chcemy tego jeść!”, ale to było wtedy podstawą naszej diety. Składniki tego dania były tanie i dlatego tak popularne w Molochio w tamtym czasie. Chleb był ciemny, pełnoziarnisty, niesamowity. O wielu tych rzeczach piszę w swojej książce „Dieta długowieczności”. Myślę, że stulatkowie mieszkający w Molochio mogli czerpać korzyści z tej diety przez dekady.
Tak, jest lepsza dla osób poniżej 70. roku życia. Szlaki sygnałowe hormonu wzrostu, w tym TOR i IGF-1, są kontrolowane przez proteiny i wyzwalają procesy starzenia się w całym organizmie. Dieta niskobiałkowa może więc sprawić, że będziemy żyć dłużej i w lepszym zdrowiu.
Prof. Valter Longo ze stuletnim mieszkańcem Kalabrii
Typowa głodówka, tylko na wodzie, jest dla większości ludzi trudna do przeprowadzenia. Dlatego opracowaliśmy dietę imitującą głodówkę (FMD – po ang. Fasting Mimicking Diet). Jej stworzenie było rezultatem wielu lat badań, dzięki którym dowiedzieliśmy się, ile jedzenia można dodać, aby nie stracić efektu poszczenia, i jakie składniki powinna zawierać taka dieta. Uzyskaliśmy produkt, który zawiera mało protein i mało cukru, a stosunkowo dużo tłuszczy. Przetestowaliśmy go w badaniach klinicznych najpierw na myszach, a potem na ludziach. Zaledwie dwa cykle poszczenia sprawiły, że myszy żyły dłużej i o 50% rzadziej chorowały na nowotwory. Jeśli rozwijał się u nich rak, następowało to pod koniec życia. Badania kognitywne wykazały też, że po głodówce rzadziej występują stany zapalne i traci się tłuszcz, zwłaszcza brzuszny. Uważamy więc, że cykliczne poszczenie jest kluczem do długowieczności.
To zależy. Osoba zdrowa, która regularnie ćwiczy, nie ma nadwagi i stosuje na co dzień tzw. dietę Niebieskich Stref (Blue Zones – to miejsca na całym świecie słynące z długowiecznych mieszkańców) powinna pościć dwa razy w roku. Osoby z podwyższoną glukozą, nadciśnieniem, otyłością brzuszną lub genetycznie uwarunkowanym zwiększonym ryzykiem zachorowania na nowotwór, mogą pościć nawet raz w miesiącu. Pamiętajmy też, że typowa głodówka, na samej wodzie, może być przeprowadzana wyłącznie w klinice pod kontrolą lekarza. Prolon natomiast, który dostarcza organizmowi kalorii, może być stosowany w domu, ale po akceptacji lekarza.
Nazwa Prolon pochodzi od pro-longevity. Produkt został przebadany klinicznie na grupie ponad 100 osób. Pomysł na jego stworzenie powstał, gdy opublikowałem badania wskazujące na pozytywny wpływ głodówki na leczenie nowotworów i większość onkologicznych pacjentów pytała mnie o to samo: Co mogą jeść? Mało kto może pościć tylko o wodzie, nawet jeśli ma raka. To po prostu za trudne dla większości ludzi. Opracowaliśmy więc dietę imitującą głodówkę, pozwalając pacjentom spożywać ok. połowy normalnej ilości kalorii. Swoją prowizję z zysków w firmie L-Nutra przekazuję organizacji non-profit Create Cures, którą stworzyłem, abyśmy mogli kontynuować badania dietą długowieczności.
Prolon zawiera zupy warzywne, które spożywa się dwa razy dziennie, oliwki, chipsy warzywne, batony z orzechów (mało cukru, wysoka wartość odżywcza). Są też specjalnie opracowane suplementy, które maksymalizują odżywcze wartości spożywanych posiłków, a także napoje i herbatki. To zapewnia bezpieczeństwo terapii głodówkowej, na wypadek, gdyby organizm zaczął sięgać zbyt głęboko do swoich rezerw.
Wyniki badań prowadzonych najpierw na myszach, a potem na ludziach, wskazują, że odpowiedź brzmi: tak! Nawet jeśli głodówki nie wydłużą twojego życia, to na pewno sprawią, że więcej lat przeżyjesz w zdrowiu i dobrym samopoczuciu. Ryzyko wystąpienia przewlekłych chorób na pewno się zmniejszy.
Moim zdaniem, numerem jeden jest dostarczanie organizmowi wszystkich wartości odżywczych. Musisz mieć pewność, że dostaje wszystko, czego potrzebuje, w tym witaminę D, zdrowe kwasy tłuszczowe, żelazo, cynk, witaminę B12 itp. Łącząc dietę z regularnymi ćwiczeniami unikniesz zaniku mięśni – to niezbędne dla zachowania optymalnej zdolności do pozostawania zdrowym.
Uważam, że często to zły pomysł. Na przykład wiadomo, że rapamycyna spowalnia starzenie, ale jednocześnie prowadzi do hyperglikemii, podnosząc poziom glukozy we krwi. Z badań nad myszami wynika, że zwiększa też ryzyko zachorowania na zaćmę i zwyrodnienie jąder, może też przyczynić się do immunosupresji. Dlatego dopóki nie jesteśmy pewni, że suplementy i leki są nie tylko efektywne, ale też bardzo bezpieczne – ich spożywanie nie jest dobrym pomysłem.